W ramach współpracy #ProcentDlaSzpitali przygotowałam wpis poświęcony problemom ochrony zdrowia i ogromnej potrzebie środków ochrony indywidualnej. W artykule wyjaśniam również jaką rolę i znaczenie odgrywają one w walce z koronawirusem (COVID-19). Zapraszam.

Personel medyczny koncentruje się na niesieniu pomocy, narażając się tym samym na zakażenie. Medycy stają na wysokości zadania i nie odmawiają pomocy osobom potrzebującym mimo utrzymującego się trendu czyli braków lub deficytu środków ochrony osobistej.

Jako personel przy łóżku chorego, jesteśmy w większym stopniu niż pozostali narażeni na zachorowanie #COVID-19. W obecnej sytuacji najgorsze co mogłoby nas spotkać to masowe zachorowania medyków.

Do meritum:

Naszym przeciwnikiem jest wirus, w obecnej sytuacji epidemiologicznej mamy do czynienia z koronawirusem.

Walka, którą toczymy to walka o życie i zdrowie nas wszystkich. To wojna biologiczna z niewidzialnym i śmiercionośnym przeciwnikiem.

Szczególnie teraz medycy potrzebują indywidualnych pakietów ochrony biologicznej: kombinezonów, gogli, przyłbic, rękawiczek, masek z filtrami  i środków dezynfekcyjnych.

Jak dobrze wiemy ochrona zdrowia zmaga się z brakami środków ochrony, wielu z nas -medyków kupuje je z własnego budżetu. 

Dzięki ludziom dobrej woli i akcjom społecznościowym #WesprzyjMedyka jesteśmy zasilani ręczną produkcją maseczek. Jednak te nie mają atestów i filtrów, więc mogą być wykorzystywane m.in. podczas czynności higienicznych po wcześniejszej sterylizacji.
Z najświeższych informacji wiem, że ruszył kolejny projekt masek z filtrami z wykorzystaniem maski do nurkowania.

Wiele placówek opieki medycznej dostało przyłbice, których elementy drukowane są na drukarkach 3D.

Również posiłki, darmowe przejazdy do/z pracy, kremy nawilżające trafiają do medyków od ludzi dobrej woli. Kreatywność i dobre serducha społeczeństwa są nieocenione. 

Za każde datki personel medyczny wyraża swoją ogromną wdzięczność, o czym informujemy Was za pomocą social mediów.

W ubiegłym tygodniu, jak czytamy na twitterze Andrzeja Dudy również  dotarł do Polski samolot z Chin z wyposażeniem medycznym – którego w Polsce najbardziej brakuje, m.in. z maseczkami, kombinezonami, goglami ochronnymi i jednorazowymi rękawiczkami.

Wiele placówek niecierpliwie czeka na uzupełnienie magazynów, by zabezpieczyć personel i zapewnić opiekę na najwyższym poziomie. 

Akcje pomocy dla medyków wspiera również Departament Pielęgniarek i Położnych oraz lokalne okręgowe Izby Pielęgniarek i Położnych, ale to wszystko to wciąż kropla w morzu potrzeb.

Nie można na tym etapie nie wspomnieć o działaniach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. WOŚP  złożyła zamówienie na 50 tysięcy Indywidualnych Pakietów Ochrony Biologicznej (IPOB). Fundacja przeznaczyła na ten zakup około 16 mln złotych lecz na dzień dzisiejszy boryka się z problemami dostawy.

Polska opieka zdrowotna uzdrawiana, a raczej łatana jest przez ludzi dobrej woli, organizacje, influencerów i blogerów. To dzięki licznym akcjom w social mediach próbujemy stawić czoła zagrożeniu. Wychodzimy z założenia, że tylko razem możemy więcej.

Dlaczego właśnie to środki ochrony są w walce z koronawirusem najbardziej potrzebne?

Bezpieczeństwo w miejscu pracy to podstawa do prawidłowego wykonywania swoich obowiązków zawodowych. Zagrożenie biologiczne w zakładach opieki zdrowotnej jest teraz ogromne.

Medycy nie chcą być dłużej mięsem armatnim na pierwszej linii frontu. Jeśli mają być skuteczni w swoich działaniach sami muszą być bezpieczni. Zasada jest prosta: Bezpieczny medyk=bezpieczny pacjent. 

Środki ochrony indywidualnej dla personelu stanowią barierę przed krwią, płynami ustrojowymi czy też zapobiegają zakażeniu. Zabezpieczają przed przenikaniem szkodliwych dla zdrowia czynników biologicznych i osiadaniem ich na skórze.

Warto zaznaczyć, że wszystkie środki ochronne do walki z koronawirusem, używane w obecnej wojnie biologicznej to akcesoria jednorazowe.  Oznacza to, że po ich zdjęciu pracownik nie może ich założyć ponownie.

Dostarczanie w odpowiedniej ilości  pracownikom środków ochrony indywidualnej, to jedyna szansa na ograniczenie ryzyka związanego  z ich ekspozycją na czynniki biologiczne.

Jak dobrze wiemy koronawirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Deficytowy personel medyczny musi być odpowiednio zabezpieczony – w innym przypadku dojdzie do tak dużej skali zachorowań wśród personelu, że pacjenci mogą zostać bez opieki.

Obecna sytuacja przerasta wiele placówek medycznych. Ich topografia jest nieprzystosowana, przez co jesteśmy świadkami ogromnych wpadek.  W wielu miejscach pracownicy mogą tylko pomarzyć o systemach klimatyzacji lub wentylacji wyposażony w filtry HEPA. Tylko pojedyncze szpitale, ze względu na charakter posiadanych oddziałów (np. hematologiczne, transplantologii itp.), wyposażone są dodatkowo w specjalne śluzy. W szpitalach jednoimiennych takie pomieszczenia są prowizoryczne lub po prostu ich nie ma.  Nie wspomnę już o urządzeniach do dezynfekcji odzieży pracowników oraz do dezynfekcji nakryć z łóżek pacjentów. 

COVID-19 szerzy się drogą kropelkową. Triada objawów to: wysoka temperatura, kaszel, duszność. Najgorsze co spotyka chorych pacjentów to niewydolność układu oddechowego. Wówczas niezbędna jest intubacja i podłączenie do respiratora. Przy ogromnym wzroście zachorowań – który aktualnie obserwujemy chociażby we Włoszech czy w USA i przy powikłaniach krążeniowo- oddechowych również liczba respiratorów może okazać się niewystarczająca.

Nawet nie chcę sobie wyobrażać sytuacji, że przyjdzie taki moment, w którym będziemy musieli klasyfikować pacjentów i tylko nielicznym udzielać w pełni kompleksowej opieki.

Nie dziwcie się Państwo zatem apelom medykom o pomoc i wsparcie. Choć gołym okiem nie widzimy COVID-19, to wiemy jak ogromne zbiera żniwo. Znamy przeciwnika, ale jeśli chcemy wygrać wojnę nie możemy walczyć pięściami na czołgi. My też się boimy, jesteśmy rodzicami, niektórzy z nas są w grupie najwyższego ryzyka, jesteśmy tylko ludźmi. 

Teraz szczególnie musimy zakładać, że każdy pacjent stanowi zagrożenie biologiczne, dlatego to właśnie środki ochrony indywidualnej odgrywają fundamentalną i priorytetową rolę w ochronie pracowników przed szkodliwościami zawodowymi.

Obecna sytuacja epidemiologiczna pokazuje nam wieloletnie zaniedbania systemowe i opieszałość decydentów.

Dlatego w obliczu pandemii bardzo ważna jest współpraca społeczeństwa z medykami. Również dlatego uruchomiono akcję #NieKłamMedyka i #ZostańWDomu by nie dopuścić do sytuacji zainfekowania całej populacji lub wykluczania medyków z ciągłości pracy poprzez kwarantanny ze względu na kłamstwa.

Jedyne co nam zostaje to wzajemna współpraca i jedność. Tylko razem możemy więcej.

Zachęcam Państwa do śledzenia wiarygodnych źródeł na temat walki z koronawirusem oraz na pozostanie w domach na czas obecnej sytuacji epidemiologicznej.

Pamiętajmy, przebieg infekcji wirusowej jest dynamiczny i nie da się go przewidzieć, ale można próbować zapobiegać przestrzegając podstawowych zasad higieny i bezpieczeństwa, które zebrałam dla Was w 13 punktach (kliknij)

Od 2 kwietnia Narodowy Fundusz Zdrowia udostępnia personelowi medycznemu numer telefonu (22) 574 99 03, od poniedziałku do piątku, w godzinach 8.00-16.00.

Pod wyżej wskazanym numerem lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni będą mogli zgłaszać sygnały dotyczące nieprawidłowości związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych wobec pacjentów z podejrzeniem lub zakażeniem koronawirusem. Szczegóły akcji u Pielęgniarek Cyfrowych.

Zachęcam do przyłączenia do akcji #ProcentDlaSzpitali. Celem akcji jest zbiórka pieniędzy na sprzęt ochrony osobistej dla polskiego personelu medycznego. Teraz szpitale i ochrona medyków to Nasza Wspólna Sprawa. Szczegóły zbiórki znajdziecie TUTAJ (kliknij).

Dbajcie o siebie!

Pielęgniarką Być

Ewa Cieślik – mgr pielęgniarstwa, specjalista pielęgniarstwa operacyjnego

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *