Życie samo pisze scenariusz na każdy dzień, nie jesteś w stanie przewidzieć wielu sytuacji, po prostu stawiasz im czoła, jak się potkniesz, to  się podnosisz i idziesz dalej. Jednego dnia radzisz sobie lepiej, drugiego gorzej i tak mija dzień za dniem, tydzień za tygodniem, w końcu kok za rokiem. Czas biegnie nieubłaganie, pytanie tylko jak z niego korzystasz? Nie ważne czy jesteś singlem czy dzielisz swój los z partnerem ważne jest czy czerpiesz z życia to co najlepsze, czy jesteś zadowolony, spełniony?

Jak wygląda życie współczesnego singla?

15 luty dzień singla. Jednak trzeba podkreślić, że wybór ten nie oznacza samotności, czy użalania się nad sobą, ciągłych trosk czy zadumań. To niekiedy brak szczęścia w poszukiwaniu miłości, nasze przywary, które przeszkadzają ale też świadomy wybór kierowany samowystarczalnością.

Standardowy dzień z życia singla nie różni się, aż tak bardzo od życia z rodziną czy partnerem. Sam spójrz. Często ponad 10 godzin w pracy, czasem doba bo schodzisz z jednego dyżuru na drugi, masz przecież zobowiązania, swój kąt kosztuje, kredyt sam się nie spłaci. W międzyczasie doszkalanie,  studia, fitness, siłownia, spotkania z rodziną, znajomymi czy przyjaciółmi.  Wniosek: życie zbyt intensywne: praca, wymagania, presja, napięcie.

Każdy z nas, ma znajomych, przyjaciół, osoby w rodzinie, które są singlami. To wspaniali ludzie. W własnych obserwacji wiem, że to bardzo uczuciowe osoby, niekiedy nieśmiałe, niepewne siebie, z niekiedy wręcz przeciwnie: silni, pewni siebie, dążący do celu. Jedyne czego im brakuje to zwyczajnego ciepła. Osoby, która wesprze, wysłucha, poradzi, przytuli, po prostu zawsze będzie blisko. Czy oczekują aż tak wiele?

Niby przebywasz wśród ludzi a wciąż jesteś sam, w czym problem? Może:

  • Wszyscy Twoi znajomi to single, świetnie spędzacie czas razem, ale prócz wspólnych pasji, nie widzicie się razem. Wtedy wkrada się brak motywacji, żeby być z kimś, bo i tak dobrze spędzasz czas, dobrze Ci z tym
  • Od dłuższego czasu nie zmieniłeś pracy? Wciąż to same grono ludzi, już sparowanych, brak przepływu nowych osób, a po pracy masz inne zajęcia.
  • Zbyt wygórowane oczekiwania? Pewnie jak każdy oglądasz komedie i te romantyczne też, gdzie wszystko jest wyidealizowane. Aż w końcu chcesz by w życiu było jak w bajce, piosnce, filmie… Szukasz wykreowanego ideału, który nie istnieje, nie oszukuj się. Życie to nie bajka płata różne figle. Usłane jest owszem pięknymi kwiatami, ale róża choć piękna ma i kolce!

Kogo wykreowałeś w swojej głowie?

On: przystojny, męski, silny. Na dodatek opiekuńczy, troskliwy, wciąż zabiegający o Twoje względy, szarmancki i uwodzicielski. Ma mieć swoje pasje, ale przede wszystkim najwięcej uwagi musi poświęcać Tobie.

Ona: ładna, zgrabna, dobrze ubrana, pięknie pachnąca, paznokcie zrobione, lekko muśnięta słońcem, w końcu kumple muszą mi zazdrościć. Ale ważna kwestia: obowiązkowo mądra, ale nie wymądrzała i oczytana, z dobrą pracą – prestiż to podstawa.  W perspektywie czasu, to taka, która zdecyduje się na dom dzieci, przejmie obowiązki domowe, ale też taka, która sama sobie poradzi jak mnie nie będzie.

Jeśli przy wyborze będziesz kierować się tylko przesłankami, wzorem który stworzyłeś, to nic tylko będziesz odhaczać cechy z listy wymagań, a nie otworzysz serca. Stwierdzisz jedynie, że nie spełnia oczekiwań i to się nie uda.

Internet oferuje teraz mnóstwo portali randkowych, niby mają pomóc, jak to wygląda w rzeczywistości… rzesze ludzi zarejestrowanych na portalach, to osoby które szukają tzw. szybkich znajomości, konkretnie na jedną noc. Inni mają kompleksy, uważają się za nieudaczników, nie mają łatwości w zawieraniu znajomości, mówią niewiele, są nieśmiali, trudno im mówić o sobie, ale są i tacy po różnych doświadczeniach życiowych, ze swoim bagażem. Są Ci zapracowani z korporacji czy szpitali, z wykształceniem, dobrą pracą, wizualnie wszystko gra. Niby wszystko ok, bo ostatecznie każdy znajdzie coś dla siebie. W konsekwencji i tym się znudzisz, ciągłe rozmowy od początku, skąd jesteś, czym się zajmujesz, gdzie pracujesz, co lubisz, czego nienawidzisz, ile można? Chciałbyś zrobić krok do przodu, a wciąż stoisz w miejscu.

Pytanie tylko czego/ kogo tak naprawdę szukasz?

Wygodnie przecież żyć z poczuciem swobody i wolności, po co rezygnować z tego w imię kompromisów. Związek rządzi się swoimi prawami, często kojarzy się z ograniczeniem. Masz swoje przyzwyczajenia, rytuały, z których nie chcesz lub nie potrafisz zrezygnować. O czym marzysz po pracy? Cisza, spokój, brak bodźców, wyzwań, zbędnych emocji. Długo jesteś sam, ale już przywykłeś.

Przeanalizowałeś wszystkie plusy i minusy bycia w związku czy też życia w pojedynkę. Wybrałeś, nie użalasz się nad sobą jedyne to ponosisz konsekwencje swoich wyborów.

Jak więc wykorzystać ten specyficzny czas, kiedy jeszcze jesteś singlem, by podnieść swoją wartość we własnych oczach?

Nie spędzaj go na rozmyślaniu, jak by było, gdyby… Wręcz przeciwnie: rób rzeczy, na które może zabraknąć Ci czasu, kiedy już będziesz w związku.

  • Rozwija pasje
  • Dbaj o siebie
  • Postaw na samorozwój
  • Skup się na karierze
  • Poznawaj siebie
  • Snuj marzenia, pozwól się im spełniać

Teraz spójrz, przecież tego oczekujesz od siebie i partnera. Może to tylko kwestia czasu, może warto rozejrzeć się wokół siebie. Otwórz się na otaczający świat i ludzi, wpuść trochę słońca!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *