Czy bycie kobietą we współczesnym świecie jest łatwiejsze niż przed kilkudziesięcioma laty? Odpowiedź wydaj się być prosta. Tak? Spójrzmy! Przecież mamy praw wyborcze, „robimy” karierę, obejmujemy stanowiska kierownicze, wspinamy się po szczeblach drabiny rozwoju, istniejemy w świecie polityki… Pamiętacie te czasy  z doświadczeń lub opowieści, że do niedawna te sukcesy były zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn?

Być kobietą dziś ….

Z nadejściem każdej nowej epoki nadchodzą nowe kanony: oczekiwania, zachowania, uroda, moda… Dziś kobiety w świetle mediów ukazywane są jako idealne piękności, czasem obieram jej jako pozbawione wszelkich niedoskonałości. Taki trochę zafałszowany świat, wyimaginowany obraz, który może w większości z nas powodować presję by być doskonałą.

We współczesnym świecie wymaga się od kobiety  by spełniała kilka oczekiwań jednocześnie:

  • idealna i czuła matka, która wykarmiła dzieci własną piersią, pani domu,
  • bogini seksu – perfekcyjna kochanka,
  • szefowa,
  • bizneswoman.

Do tego zgrabna, z lśniącymi włosami, wiecznie zadowolona z uśmiechem numer 10, na problemy zawsze mająca Asa w rękawie, wręcz idealne rozwiązanie…

Zastanawiam się gdzie w tym świecie miejsce na słabości, okazywanie emocji, na normalność?

 

Jak widzę to ja?

Dziś kobiety postrzegam jako bardzo ambitne, dążące do celu, silne i niezależne – ale niekiedy w życiu osobistym zagubione i bezradne, tęskniące za swoją kobiecością.

W pracy radzą sobie doskonale, nie rzadko mają pod sobą grupę samców, działają z pozycji męskiej siły – a w życiu damsko – męskim obserwuję zachowania często naiwnej nastolatki.

Niby nie chcemy żyć jak nasze babki, matki czy ciotki: pielęgnując ognisko domowe, mąż, dzieci. Dziś stawiamy karty na sukces, i tu pojawiają się często wyrzuty sumienia, czujemy się winne, nielojalne, często przemęczone, osłabione, bo w głębi serca pragniemy tego ciepła rodzinnego, opiekuńczego faceta, w którego ramionach jak w ramie będziemy najwyższej klasy obrazem.

Wciąż usilnie wierzymy, że potrafimy pogodzić wiele ról ale wiem, że jeśli robisz bilans to w biznesie, karierze owszem jesteś na plus, widzisz płynące z tego korzyści, w życiu prywatnym ciągle pod kreską. Sama doskonale wiem jak pachnie pieniądz, jego obecność w naszym życiu, ten pęd, ale znam też uczucie wyczerpania, kiedy wszystkie siły są na odpływie, i najgorsze to poczucie, że jutro nie mam czasu na oddech, bo witam ten sam ciężki dzień…

Tak, jestem kobietą!

Widzę siebie na obcasach kroczącą Wall Street w Nowym Jorku, dumną, pewną swoich możliwości, widzę też tą biegającą boso w porannej rosie wśród drzew i w domu pośród krzyczących dzieci, gdzie wsparciem i siłą jest dla mnie mój partner. Wiem, że gdziekolwiek nie będę, moja kobiecość jest ze mną, nie wyrzekam się jej. Ufam swojej wewnętrznej mądrości, bowiem prawda o mnie jest w moim sercu, później w głowie. Nie boje się zatrzymać w tym szalonym pędzie życia, bo sama wiem co jest dla mnie najlepsze. Nie chcę tłumić emocji, chcę odreagowania, chce je poczuć i przeżyć, doświadczyć jako ruch energii. Słucham swojego ciała, które daje mi jasny komunikat, kiedy działać na maxa, a kiedy odpoczywać.

Dzięki wsparciu przyjaciół, rodziny, męża, dzięki oczekiwaniu na narodziny największego skarbu, który noszę pod sercem akceptuję siebie. Mam świadomość, że piękno kobiety to jej autentyczność i spontaniczność.

Dziś marzę o tym, by kobiety postrzegały:

Kobiecość jako troskę o przepływ miłości, by celebrowały codzienność, miały czas na odprężenie, tworzenie życia, by emanowały pięknem, poczuły się 100% kobietą, pełnowartościową skarbnicą wiedzy i czułości choć ten jeden dzień w roku, w Dzień Kobiet!

Wszystkiego najlepszego Najdroższe!

 

Polecam na dziś, kącik muzyczny:

  1. Edyta Górniak – Jestem Kobietą
  2. Alicja Majewska – Być Kobietą
  3. Andrzej Rosiewicz – Najwięcej witaminy
  4. Jerzy Połomski – Bo z dziewczynami 
  5. Whitney Houston – I’m Every Woman
  6. Neneh Cherry – Woman

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *